Pożar w kutnowskim szpitalu. Pacjent zmarł od poparzeń
Tragiczne wydarzenie w szpitalu w Kutnie. W nocy strażacy zostali wezwani do pożaru łóżka z pacjentem na jednym z oddziałów. 37-letni mężczyzna zmarł w wyniku silnych poparzeń.
Pacjent miał poparzone 70 proc. powierzchni ciała.- Mimo natychmiast udzielonej intensywnej opieki medycznej, pacjent zmarł po godz. 9:00 – powiedziałarzeczniczka szpitala w Kutnie Justyna Sola-Stańczyk.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż37-latek przywieziony został do kutnowskiego szpitala w sobotę 9 marca. Zakwalifikowano go do pobytu na oddziale chorób wewnętrznych i umieszczono w dwuosobowej sali. Z relacji personelu medycznego wynika, że wdrożono właściwą terapię. Minionej nocy ok.północy mężczyzna zaczął się dziwnie zachowywać. Nielogicznie się wypowiadał, chciał wyjść ze szpitala. Odnotowano u niego przejawy agresji. To spowodowało, że podjęto decyzję o przywiązaniu go do łóżka pasami bezpieczeństwa. Po godz. 1:00 z sali wybiegł drugi leżący tam pacjent krzycząc, że doszło do pożaru. Przystąpiono do gaszenia. 37-latka przeniesiono na OIOM, organizując transport do specjalistycznej placówki zajmującej się leczeniem poparzeń. Przeprowadzone z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa oględziny doprowadziły do ujawnienia na łóżku, które uległo spaleniu papierosów i nadpalonej zapalniczki.
Aktualnie prowadzone postępowanie, dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. W kręgu zainteresowania pozostaje także kwestia spełnienia przez personel szpitala właściwych procedur i wymogów bezpieczeństwa.
Jeszcze przed przyjazdem strażaków personel szpitala próbował sam ugasić pożar. Nie udało się to. Nie było potrzeby ewakuowania innych pacjentów szpitala.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Pożar w szpitalu w Kutnie | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |