Oskar z Działoszyna został zoperowany w Watykanie. Lekarze ratowali życie chłopca
7-miesięczny Oskarek, u którego nie wykształciła się tętnica płucna, jest już po operacji w Watykanie. Sfinansowano ją ze społecznej zbiórki. Był to zabieg wysokiego ryzyka, ale nadzieja, że wszystko dobrze się skończy jest coraz większa, zapewniają specjaliści.

Oskarek wciąż leży na intensywnej terapii watykańskiego szpitala, czuwają przy nim rodzice. Operacja była obciążająca, ale to ostatnia szansa na uratowanie życia chłopca. Trafił do Watykanu z łódzkiego hospicjum Fundacji Gajusz. – Sytuacja dosłownie z godziny na godzinę się poprawia, a Oskar okazał się być niezniszczalnym rycerzem, lekarze powiedzieli, że nawet takim małym Hulkiem. Mówią też, że są z niego bardzo dumni, ponieważ stoczył ogromną walkę i są dobrej myśli -mówi Tisa Żawrocka-Kwiatkowska prezes Fundacji Gajusz. Rodzina chłopca ma teraz nadzieję, na jak najszybsze przeniesienie go na kardiologię, co będzie świadczyło o niewątpliwym sukcesie lekarzy.
By chłopiec mógł wyjechać na operację, która kosztował ćwierć miliona złotych, uruchomiono internetową zbiórkę pieniędzy. Mieszkańcy Działoszyna zorganizowali też wiele społecznych akcji.