Nauczyciele z 90 procent szkół regionu weszli w spór zbiorowy z dyrekcjami
W województwie łódzkim uczynili to pedagodzy z prawie 1,3 tys. szkół. To kolejny krok do legalnego strajku. Związek Nauczycielstwa Polskiego ostrzega, że protest może odbyć się w dniach egzaminów gimnazjalnych i egzaminów na koniec szkoły podstawowej.
Jak mówi prezes łódzkiego ZNP Marek Ćwiek w spory zbiorowe weszły związki większości placówek w Łódzkiem. – Jeśli chodzi o obszar łódzki dotyczy to 350 szkół, w województwie 1,3 tys, co daje wynik prawie 90 procent wszystkich szkół i placówek oświatowych na terenie regionu – dodaje.
Dalszym krokiem związkowców mają być referenda strajkowe. Jeśli okażą się one wiążące rozpocznie się strajk – niewykluczone, że w dniu egzaminów, choć decyzja w tej sprawie ma zapaść 4 marca.
Łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski ostrzegał już kilka dni temu, żeprotestnauczycieli w czasie egzaminów uderzy przede wszystkim w uczniów. – Powtórzenie takiego egzaminu będzie bardzo trudne lub wręcz niemożliwe – uważa kurator.
W spory zbiorowe z dyrekcjami szkół, już jakiś czas temu, weszła oświatowa Solidarność, jednak jej przedstawiciele podkreślają, że strajk w czasie egzaminów to ostateczność i nie chcą takiego rozwiązania. ZNP żąda podwyżki o 1 tys. zł do pensji zasadniczej każdego nauczyciela, co kosztowałoby budżet państwa około 9 mld zł. Rząd proponuje 4 mld, co oznaczałoby podwyżkę o 16 procent.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Nauczyciele w sporze zbiorowym | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |