Dlaczego województwo nie wspiera łódzkiego lotniska?
W łódzkim samorządzie znów rozgorzał spór o finansowanie lotniska. Konflikt toczony jest od lat, strony przerzucają się argumentami, kto tak naprawdę powinien ponosić koszty jego funkcjonowania. Do tej pory ogromne straty pokrywa miasto, ale zdaniem części polityków również województwo powinno dokładać się do portu.

Łódzkie lotnisko od lat jest deficytowe. Oznacza to, że właściciele muszą ciągle do niego dopłacać. W sumie przez sześć lat musieli dołożyć ponad ćwierć miliarda zł.
Pojęcie “właściciele” jest nieprecyzyjne, ponieważ większościowe udziały w porcie ma miasto Łódź i to ono pokrywa straty. Innymi właścicielami są jeszcze: województwo łódzkie i Aeroklub Łódzki, jednak są to tylko procentowe udziały. Nic więc dziwnego, że co jakiś czas pojawiają się głosy, iż województwo łódzkie powinno bardziej zaangażować się w finansowanie portu. Nie chodzi tu tylko o zwiększenie udziałów, ale choćby o przekazywanie pieniędzy na promocję połączeń lotniczych. Miejski radny Mateusz Walasek za przykład podaje inne województwa wspierające swoje porty. – W tej chwili m.in. jest ogłoszony przetarg na 12 mln zł w województwie lubuskim natomiast w Łódzkiem nadal nic się w tej kwestii nie dzieje.
Województwo miałoby wspierać lotnisko, ponieważ to nie tylko mieszkańcy stolicy regionu z niego korzystają. – Dane pokazują, że jedna trzecia pasażerów łódzkiego lotniska to nie są łodzianie, ale przede wszystkim mieszkańcy innych części województwa – dodaje radny Walasek.
Posłuchaj relacji:
Nazwa | Plik | Autor |
Dlaczego województwo nie wspiera łódzkiego lotniska? | audio (m4a) audio (oga) |
Radny winą za brak dofinansowania lotniska obarcza nowy zarząd województwa, który w budżecie na ten rok nie przewidział pieniędzy na ten cel. Zdaniem Urzędu Marszałkowskiego nie jest to słuszna decyzja, ponieważ to poprzedni zarząd ten budżet projektował.
Nie jest tajemnicą, że ten zarząd nie wydawał ochoczo milionów złotych na port lotniczy. Debata na ten temat trwała latami. Wytłumaczenie, dlaczego województwo nie może więcej inwestować w lotnisko, zawsze było takie samo. – Barierą są środki finansowe, którymi dysponuje budżet wojewódzki – tak jeszcze kilka lat temu mówił ówczesny marszałek Witold Stępień.
To, że pieniądze dla portu były niechętnie przekazywane w poprzednich latach, nie jest argumentem dla radnego Walaska. – Gdyby zestawić te kwoty z poprzednich lat, to kilka milionów by się zebrało. W tej chwili nie mamy nic. Oczywiście nie jest tak, że to się nie może zmienić, właśnie o to apelujemy – dodaje Walasek.
Najpierw jednak ten apel powinien zostać skierowany do władz Łodzi, odpowiada miejska opozycja, ponieważ właśnie one ponoszą odpowiedzialność za funkcjonowanie lotniska i jego milionowe straty. – Właścicielem portu jest miasto. To główny podmiot, który powinien dbać o rozwój lotniska i o jego dobre zarządzanie – przekonuje radna PiS Marta Grzeszczyk. Skoro jednak miasto nie dbało, to powinno pomyśleć o zmianie tej sytuacji. – Te środki powinny przede wszystkim znajdować się w budżecie Łodzi, jesteśmy za to odpowiedzialni – dodaje Grzeszczyk.
Nic nie wskazuje, żeby spór o to, jak powinien wyglądać podział odpowiedzialności finansowej za łódzkie lotnisko, szybko się skończył, ponieważ trwa on niezależnie od barw politycznych.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |