Władze Łodzi o wysokich cenach prądu od stycznia
Włodarze miasta przekonują, że mimo rządowych zapowiedzi ceny prądu nie spadają. – Na przykładzie łódzkiego lotniska widać wyraźnie, że cena za styczeń jest o połowę wyższa niż na początku zeszłego roku – mówi wiceprezydent Tomasz Trela.
Ustawa obniżająca akcyzę miała doprowadzić do sytuacji, w której ani odbiorcy indywidualni, ani samorządy nie będą musiały płacić więcej. – Jest inaczej i jako przykład podajemy lotnisko, ale już mamy informacje o wyższych rachunkach w szpitalu im. Jonschera, który za styczeń zapłaci za prąd 60 procent więcej – mówi Trela.
Jak zauważa radny PiS Bartłomiej Dyba Bojarski wyliczenia miasta są nieścisłe. Przypomina, że na początku zeszłego roku miasto rzeczywiście płaciło mniej, ale dostawcy, który zbankrutował. W połowie roku się on zmienił, więc miasto w skali roku zapłaciło o 10 milionów więcej za prąd niż zakładało. – Jeżeli miasto chce tak prezentować dane mieszkańcom to nie jest to dobre. Służy to jedynie lansowaniu się prezydenta Treli jako troskliwego gospodarza – tłumaczy randy PiS.
Dodatkowo miasto przedstawiając swoje wyliczenia nie podało, że wzrosło zużycie prądu, co dodatkowo powoduje, że wyliczenia są przynajmniej nieścisłe. Władze Łodzi są gotowe renegocjować umowę z dostawcą energii, czyli PGE i chcą podpisać aneks. Tymczasem, jak mówią, nie ma żadnego odzewu ze strony spółki skarbu państwa. PGE tłumaczy jednak, że w sejmie jest właśnie nowelizowana ustawa o akcyzie za prąd. Dopiero uchwalenie nowelizacji ustawy da możliwość rozpoczęcia negocjacji dotyczących nowych niższych cen.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Łódź – ceny prądu | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |