Opinie ekspertów. “Jedynki” PiS do Europarlamentu nie mogą dziwić
Eksperci oceniają, że nie ma nic dziwnego w tym, że Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do europarlamentu stawia na sprawdzonych kandydatów, którzy są już rozpoznawalni.

We wtorek (19 lutego) Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło tak zwane “jedynki i dwójki”, czyli osoby, które mają się ubiegać o mandaty europosłów z pierwszych miejsc na listach. W okręgu łódzkim będą to Witold Waszczykowski i Joanna Kopcińska.
Zdaniem ekspertów, eurowybory to specyficzne głosowanie, w którym nie ma czasu na eksperymentowanie. Dlatego nie dziwi, że PiS stawia na sprawdzonych polityków. – Wypromowanie ludzi nowych w tak krótkim czasie jest na pewno przedsięwzięciem trudnym, o ile w ogóle wykonalnym – przekonuje prof. Jacek Reginia-Zacharski z Uniwersytetu Łódzkiego.
Politycy PiS są bardziej oszczędni w komentarzach. Rzecznik rządu Joanna Kopcińska, która ma ubiegać się o mandat z Łodzi, powiedziała jedynie dziennikarzom, że nazwiska zaprezentowane przez partię pokazuję poważne podejście do eurowyborów.- To ważny wektor dla obecnego Rządu i polskiej racji stanu.
Na razie PiS jest jedyną partią, która przedstawiła część swoich kandydatów. Koalicja Europejska prowadzi jeszcze rozmowy o tym, które ugrupowania do niej wejdą, więc trudno mówić o personaliach.- Listy poznamy w najbliższych dniach. Trwają bardzo szczegółowe rozmowy i ustalenia – przekonuje Tomasz Trela z SLD.
Nieoficjalnie jednak mówi się, że w Łodzi “jedynką” Koalicji miałby zostać Marek Belka. Swoich kandydatów nie przedstawiły jeszcze partia Wiosna i ruch Kukiz ’15.
Posłuchaj więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Łódzkie “jedynki” PiS do Europarlamentu | audio (m4a) audio (oga) |