Łódzkie szpitale pękają w szwach
Jedną z przyczyn jest sezon grypowy. Jak przestrzegają lekarze, pacjent może trafić do szpitala nawet przez zwykłe przeziębienie, które może zaostrzyć inne choroby.
Dla niektórych chorych miejsc w szpitalach służby szukają nawet poza województwem. – Codziennieprzywożonych jest do nas wielu pacjentów z infekcjami dróg oddechowych. Często są to przewlekłe choroby płuc, które ulegają zaostrzeniu. Dotyczy to każdej grupy wiekowej. Stoimy przed trudnymi decyzjami, których pacjentów kierować do leczenia ambulatoryjnego – mówi kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Centrum Medycznym im. Jonschera Juliusz Januszewski.
Tylko w ciągu weekendu do Uniwersyteckiego Szpitala Medycznego przy ul. Żeromskiego Zespoły Ratownictwa Medycznego przewiozły 40 pacjentów.
– CKD pęka w szwach, podobnie WAM, gdzie przyjeżdża najwięcej pacjentów z różnymi schorzeniami. W weekend potrafi tam przyjechać nawet 100 karetek – dodaje Monika Domarecka, dyrektor kilku szpitali Uniwersyteckich.
Miejsc brakuje też na oddziałach intensywnej terapii. – Wpływ na brak miejsc w szpitalach mają też nowe przepisy dotyczące dostosowania ilości pielęgniarek do liczby łóżek na oddziałach. Niektóre szpitale podjęły decyzję o wyrejestrowaniu częściłóżek. Dlatego tych miejsc jest mniej – mówi Marcin Szmaja z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Szpitale pękają w szwach | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |