Nie żyje jazzman Jerzy Bożyk. Jego “Studenckie Lato” otwierało studencką Yapę
W wieku 77 lat zmarł Jerzy Bożyk, pianista i wokalista jazzowy nazywany także polskim Ray’em Charlesem. Urodził się w 1941 roku we Lwowie, skończył łódzkie Liceum Muzyczne, związany był także z OSPPT Yapa.
Muzyk od kilku lat poruszał się na wózku inwalidzkim, zmarł w szpitalu po długiej chorobie. – Do końca był pełen energii i radości – mówi jego przyjaciel i manager zespołu “Bożyk Trio”, Wojciech Serafin. Wspomina, że gdy wczoraj odwiedził Jerzego Bożyka w szpitalu, muzyk próbował jeszcze śpiewać.
– To smutna wiadomość dla całego krakowskiego świata artystycznego – mówi o zmarłym dziennikarz redakcji muzycznej Radia Kraków Rafał Zbrzeski. – Postać barwna i ciepła. Myślę, że właśnie tak go zapamiętają krakowianie – dodaje Zbrzeski. Podkreśla, że Jerzy Bożyk tryskał pozytywną energią i nie stronił od kontaktów z fanami. Jerzego Bożyka charakteryzował “rubaszny humor”, który nie był wulgarny.
Jerzy Bożyk to także jedna z największych legend Ogólnopolskiego Studenckiego Przeglądu Piosenki Turystycznej Yapa. Przez wiele lat swoim występem otwierał studencki przegląd, a wykonywane przez niego utwór Studenckie lato stał się yapowym hymnem.
Jerzy Bożyk w 2016 roku otrzymał brązowy Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Data jego pogrzebu nie jest jeszcze znana.