Dokarmianie gołębi przeszkadza zgierzanom
Czy karmić gołębie w centrum miasta? Coraz częściej słyszy się, że ptaki te przenoszą różne choroby i do tego zanieczyszczają teren, na którym przebywają. W okolicy ronda Sybiraków w Zgierzu przez nieodpowiednie zostawianie pokarmu, pojawiły się nawet szczury.
Łukasz Wróblewski, jeden ze zgierskich radnych, postanowił zainterweniować w sprawie dokarmiania gołębi i wystosował interpelację do prezydenta miasta. Chce, żeby ten rozwiązał problem dokarmiania gołębi.Radny tłumaczy, że do interwencji skłonili go mieszkańcy okolic ronda Sybiraków.- Skarżą się pacjenci szpitala, okoliczni mieszkańcy i sklepikarze. Nadmiar gołębi to jest też zagrożenie epidemiologiczne, bo nie wiadomo, co one “wcinają”. To nie jest plac św. Marka, na którym gołębie są wskazane i stanowią koloryt tego miejsca – wyjaśnia.
Jak się okazuje, wraz z dokarmianiem gołębi, pojawiły się jeszcze szczury.-Ktoś wysypuje cały worek suchego chleba. Zalęgły się przez to w pustostanie szczury – mówi jedna z mieszkanek.
Kiedyś w Zgierzu i wielu innych miastach w Polsce istniał przepis regulujący dokarmianie. To zostało zniesione z przyczyn proceduralnych.- Trudno mówić o jakimkolwiek zakazie, bo nie jest to w żaden sposób uregulowane. Gołąb nie został zaliczony ani do zwierząt domowych, ani gospodarskich. Nie ma możliwości wprowadzenia zakazu dokarmiania gołębi. Musielibyśmy np. nakazać usunięcie karmników, albo zakazać m.in. dokarmiania kotów, bezpańskich psów – tłumaczy Dariusz Bereżewski, komendant straży miejskiej w Zgierzu.
Posłuchaj więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Problem z dokarmianiem gołębi w Zgierzu | audio (m4a) audio (oga) |