Kierowcy często korzystają z wjazdów na prywatne posesje. – 75 proc. kierowców łamie przepisy. Trzeba szukać posesji, by można było zawrócić – powiedział jeden z mieszkańców Rozprzy.

Problem dotyczy też wjazdu na stację. Można to zrobić tylko od strony Kamieńska. Sprawą nieistniejących wjazdów i zjazdów od lat zajmuje się zastępca wójta gminy Rozprza Artur Cubała. Uważa, że zmiana organizacji ruchu w tym miejscu powinna jak najszybciej nastąpić. Są skargi od mieszkańców, których wjazdy na posesje są rozjeżdżane przez kierowców szukających miejsca do zawrócenia. – Od 10 lat staramy się monitować go Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, niestety bezskutecznie. Mieszkańcy bardzo często nam mówią, że te wjazdy są po prostu rozjeżdżane, ponieważ jeżeli kilkanaście-kilkadziesiąt osób dziennie zajeżdża na posesję, aby zawrócić, to wjazd się niszczy. Jest to kłopotliwe – powiedział.

Nie udało się dziś Radiu Łódź uzyskać odpowiedzi na pytanie wysłane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, czy jest szansa na zmianę organizacji ruchu w opisywanym miejscu. Udało nam się jednak dotrzeć do jednej z odpowiedzi GDDKiA na interwencję wicewójta z 2016 roku. Wynika z niej, że ze względu na duże natężenie ruchu w tym miejscu, dopuszczenie manewru w lewo bez wydzielonego pasa ruchu, przyczyni się tam do pogorszenia bezpieczeństwa. Ewentualna budowa takiego pasa oraz wprowadzenie zmian, z tym związanych, leży po stronie zainteresowanego, w tym przypadku stacji paliw. Nie udało nam się jednak skontaktować z biurem prasowym Orlenu. Nasza reporterka nie dostała też odpowiedzi na zadane mejowo pytania.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: