Przypadek świńskiej grypy na łódzkiej Retkini
W zeszłym tygodniu zachorowało na nią jedno z dzieci chodzących do Przedszkola Miejskiego nr 214 przy ul. Batalionów Chłopskich. Nie ma epidemii grypy w łódzkich przedszkolach, uspokajają jednak lekarze i sanepid.
Dyrekcja poinformowała o tym sanepid, Wydział Edukacji oraz rodziców pozostałych przedszkolaków. Więcej przypadków zarażenia wirusem A/H1N1 nie odnotowano. -Dalsze postępowanie dyrekcji było uzależnione od instrukcji sanepidu. Została przeprowadzona dezynfekcja w placówce, wszystkie naczynia zostały wyparzone, a sale przewietrzone – mówiła w rozmowie z TVP3 Łódź, Monika Pawlak z Urzędu Miasta w Łodzi.
Anna Piekarska, lekarz ze szpitala im. Biegańskiego uspokaja, że świńska grypa nie jest bardziej groźna, niż ta “zwykła”. – To szczep grypy wyhodowany szczególnie u zwierząt, dlatego tak został nazwany. W niektórych przypadkach może on faktycznie powodować niewydolność oddechową, różne inne powikłania, a nawet zgony. Grypa sezonowa u osób wrażliwych może przebiegać w ten sam sposób.
Od początku roku na różne rodzaje grypy w województwie łódzkim zachorowało ponad 27 tys. osób. W sześciu przypadkach była to świńska grypa.