Kolejny protest w sprawie budżetu rad osiedli w Łodzi
Łódzcy radni osiedlowi nie dają za wygraną i apelują do władz miasta o jak najszybsze przywrócenie ich budżetu osiedlowego. Kilkunastu z nich po raz kolejny pojawiło się na sesji Rady Miejskiej w Łodzi i próbowało rozmawiać z prezydent Hanną Zdanowską.
Jak przekonuje radny z osiedla Stoki-Sikawa, Michał Kwiatkowski, po decyzji wojewody uchylającej uchwałę w sprawie likwidacji budżetu inwestycyjnego rad osiedli potrzebne są szybkie działania, w tym wydanie rozporządzenia o podziale pieniędzy na poszczególne osiedla.- Jako radni osiedlowi mamy zobowiązania wobec swoich sąsiadów. Chcielibyśmy spełniać swoje ustawowe obowiązki. Bez tego dokumentu nie możemy tego robić. Dlatego apelujemy, aby pani prezydent w trybie pilnym wydała rozporządzenie, zarządzenie dzielące te 25 mln zł, które – de facto – po piątkowej decyzji władz wojewódzkich wróciły do nas, do mieszkańców.
Czytaj więcej o decyzji wojewody w sprawie uchwały o budżecie rad osiedli
Prezydent Hanna Zdanowska nie chciała rozmawiać z radnymi osiedlowymi. Jednak zapytana o ich budżet przez dziennikarzy, poddała w wątpliwość, czy radny osiedlowe mają mandat do reprezentowania mieszkańców.- Myślę, że ważne jest, aby mieszkańcy poczuli, iż są rady osiedli, jeżeli faktycznie są one nam potrzebne. Źle się zadziało, że prawo zostało zmienione w ten sposób, iż nie możemy przeprowadzić wyborów do Rad Osiedli wspólnie z innymi wyborami. Wiem, że bodajże we Wrocławiu już się takie odbyły i frekwencja była na poziomie trzech procent.
Czytaj też, Łódzkie rady osiedli walczą o utracony budżet inwestycyjny
Zdaniem prezydent Zdanowskiej, taka frekwencja jest za niska, żeby mówić o radach osiedli jako reprezentantach mieszkańców. Wszystko wskazuje na to, że ani Rada Miejska, ani władze Łodzi nie zamierzają przywracać budżetu radom osiedli, mimo ostatniej decyzji wojewody.
Sprawa budżetu łódzkich rad osiedli skończy się w sądzie. Miejscy radni zdecydowali, że zaskarżą decyzję wojewody łódzkiego, który uznał nieważność przyjętej w zeszłym roku uchwały o odebraniu osiedlowym radnym 25 milionów na inwestycje. Miasto uznało, że te pieniądze zostaną przeznaczone na zwiększenie budżetu obywatelskiego, ale także na realizację planu dla osiedli”, czyli głównej obietnicy wyborczej prezydent Hanny Zdanowskiej. Uchwała spotkała się wówczas z głośnym protestem zarówno opozycji, jak i osiedlowych radnych, którzy z prośbą o pomoc udali się do wojewody. Urząd wojewódzki dopatrzył się w uchwale nieprawidłowości miasto między innymi nie przeprowadziło wymaganych konsultacji społecznych. Jednak zdaniem miejskich prawników takie konsultacje konieczne nie są. Teraz tym sporem zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny.