Konflikt ws. prowadzenia rodzinnych domów dziecka w Zgierzu i Ozorkowie
Fundacja Happy Kids nie podpisała nowego porozumienia ze zgierskim starostwem na funkcjonowanie tych placówek.
Prezes fundacji Aleksander Kartasiński powiedział, że zgierskie starostwo obniżyło dotacje na prowadzenie domów o 35 tys. zł. – Spotkało się to z moim protestem. Od dwóch lat prowadzę z powiatem zgierskim rozmowy na temat zmiany zasad współpracy pomiędzy powiatem, czyli samorządem, a fundacją w zakresie realizacji umów, jeżeli chodzi o sposób finansowania tych placówek. Zażądaliśmy rekompensaty i zwrotu tych środków, aby mogły one zostać przeznaczone na dofinansowanie rodzinnych domów dziecka.
Czytaj:Fundacja Happy Kids otrzyma dofinansowanie od miasta
Starosta zgierski Bohdan Jarota dodał, że dotacja nie została w pełni wypłacona, bo fundacja Happy Kids nie wywiązała się umowy zawartej z powiatem. – Pan prezes chciał, żeby mu zmienić umowę na ryczałt i płacić ryczałtowo niezależnie odliczby dzieci. Taka umowa była w 2012 roku, czyli od początku. Okazało się jednak, że w ciągu roku w domu dziecka było dwoje dzieci. W takiej sytuacji jedno dziecko kosztowało powiat 7,5 tys. zł zamiast 2,5 tys. zł.
Bohdan Jarota nadal podtrzymuje że chce porozumieć się z fundacją.
Tymczasem prezes fundacji Happy Kids Aleksander Kartasiński zapowiedział, że prowadzi rozmowy z innymi powiatami na temat rodzinnych domów dziecka w Zgierzu i Ozorkowie.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI ZE ZGIERZA |