“Lex Zdanowska”. Czy nowe zmiany w Kodeksie wyborczym są pisane pod prezydent Łodzi?
Sejm zajmie się jutro (30 stycznia) przygotowanym przez PiS projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego.Przewiduje on, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe na każdą karę, a nie tylko na karę pozbawienia wolności, nie będzie miała prawa wybieralności w wyborach na wójta, burmistrza, prezydenta miasta.

Według łódzkich polityków Koalicji Obywatelskiej oraz SLD, te zmiany w przepisach są wymierzone przeciwko prezydent Łodzi, Hannie Zdanowskiej. – Tworzone prawo nie ma na celu ulepszenia prawa dla obywateli, ale to, by wyeliminować konkretnego przeciwnika politycznego. 70% łodzian, którzy oddali swój głos odpowiedzieli bardzo wyraźnie, to suweren przemówił i to on wybrał prezydenta Łodzi. PiS teraz próbuje, zmieniając zasady gry w czasie trwania kadencji, albo wygasić mandat pani prezydent Zdanowskiej, albo uniemożliwić jej kandydowanie w najbliższych wyborach – podkreśla przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski.
Czytaj także: Wyrok w sprawie prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej podtrzymany. Ona i jej partner są winni poświadczenia nieprawdy w dokumentach
– Domagamy się, żeby ci, którzy przygotowali ten projekt ustawy, bardzo wyraźnie powiedzieli o swoich intencjach. Oczekujemy, że jeżeli porządkujemy prawo wyborcze w postaci Kodeksu wyborczego, to do katalogu tych funkcjonariuszy publicznych zostaną również dołożeni radni, parlamentarzyści europejscy, posłowie, senatorowie i prezydent RP – dodaje wiceprezydent Łodzi, Tomasz Trela.
Nowelizacja Kodeksu wyborczego ma rozwiać wątpliwości prawne, które pojawiły się w przypadku Hanny Zdanowskiej. -To odpowiada także oczekiwaniom społecznym. Wielokrotnie po wyborach rozmawiałam z różnymi osobami, np. taksówkarzami, którzy mówią o tym, że muszą dostarczać oświadczenie o niekaralności, żeby mogli wykonywać swoją pracę. Zmiana w ordynacji wyborczej ma taki spór prawny wyeliminować. Myślę, że to krok w dobrą stronę – mówi Marta Grzeszczyk, radna PiS.
Hanna Zdanowska została we wrześniu ubiegłego roku prawomocnie skazana za poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera na 20 tys. zł grzywny.
Zobacz też: Hanna Zdanowska ponownie Prezydentem Łodzi
Niecały miesiąc później została wybrana na trzecią kadencję w fotelu prezydenta Łodzi.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |