Opozycja w łódzkiej Radzie Miasta apeluje do minister edukacji o podwyżki dla nauczycieli
Łódzcy radni Koalicji Obywatelskiej i SLD są zaniepokojeni brakiem środków z Ministerstwa Edukacji na podwyżki dla nauczycieli. Uważają, że nakłady łódzkiego samorządu na edukację są wystarczające i oczekują dodatkowych pieniędzy z budżetu państwa.
Radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej Sylwester Pawłowski powiedział, że obecny wkład Łodzi w szkolnictwo to ponad 40 proc. – Łódzki samorząd dopłaca do tej dotacji 480 mln zł, co w sumie generuje kwotę 1 mld 233 mln zł. Gdzie jest więc ta opieszałość łódzkiego samorządu? Gdzie są te braki ze strony łodzian w odniesieniu do łódzkiej edukacji? To samorząd łódzki przejął na siebie ciężar organizacyjny i finansowy wdrożenia reformy systemu edukacji – podkreślił Pawłowski.
Radna Prawa i Sprawiedliwości Marta Grzeszczyk przyznała, że Łódź jest drugim miastem pod względem nakładów samorządu na edukację, ale dodała, że Ministerstwo Edukacji deklaruje zwiększanie pensji nauczycieli. – Dotacja przeznaczona dla Łodzi konsekwentnie z każdym rokiem rośnie. Ministerstwo Edukacji zapewniło też zwiększone środki na wydatki związane z podwyższeniem pensji dla nauczycieli. Oczywiście nie da się wszystkiego zrobić w ciągu jednego roku, ponieważ budżet nie jest z gumy. Ministerstwo Edukacji w rozmowach ze związkami zawodowymi i samorządami zapewniło, że chce te wkłady zwiększać – dodała Grzeszczyk.
Część nauczycieli zapowiada kolejny protest. Miałby się odbyć 15 kwietnia, czyli pierwszego dnia egzaminu ósmoklasistów.
WIĘCEJ INFORMACJI O EDUKACJI W ŁODZI I REGIONIE. ZNAJDZIESZ W DZIALE“EDUKACJA”. KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ. |