W rozmowie z Radiem Łódź Zajączkowski przyznał, że ośrodek sprzedaje z wielkim żalem, bo nie stać go na dalsze prowadzenie. – Nie mam z tego miejsca dochodów. Biznes ma swoje prawa – albo się zarabia, albo się dokłada. Mój wkład się skończył, ponieważnie posiadam takich zasobów finansowych, które by mogły cały czas rozwiązywać problemy. Jak pojawi się inwestor, to ośrodek sprzedam. Jest mi bardzo przykro, bo od wielu lat jestem z tym miejscem związany. Włożyłem wszystkie swoje pieniądze w budowę tego ośrodka – powiedział Marek Zajączkowski.

Wiceprezydent Zgierza Bohdan Bączak o planach sprzedaży stoku dowiedział się od naszego reportera, ale jak mówi – to miejsce ma duży potencjał, który można wykorzystać nie tylko zimą. – Gdyby znalazł się kolejny dzierżawca i spojrzał na to miejsce trochę szerzej, to pewnie by to działało. Z całą pewnością ośrodek jest potrzebny i będziemy się starać współpracować. Myślę, że można z tego miejsca zrobić naprawdę ciekawą atrakcję. Trzeba przede wszystkim pomyśleć, jak ten stok profesjonalnie przygotowywać. To jest największy problem, bo na naturalny śnieg nie mamy co liczyć – dodał Bączak.

Ośrodek narciarski na “Malince” był jednym z dwóch w pobliżu Łodzi. Od wczoraj (27 stycznia) narciarze mogą korzystać z góry Kamieńsk.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: