Chcieliby tego mieszkańcy Miedniewic czy Mokrej Prawej. Chętnych na korzystanie z miejskiej komunikacji mogłoby być więcej. – Oprócz Miedniewic, mamy kilka takich miejsc, np. Sierakowice Prawe w połączeniu z Mokrą Prawą. Także Dębowa Góra z Ludwikowem – powiedział wójt gminy Skierniewice Czesław Pytlewski.

Mieszkańcy Miedniewic złożyli w tej sprawie petycję w urzędzie gminy. Wójt powiedział, że złożył pismo do miejskiego przewoźnika. – Na dzień dzisiejszy nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi ze strony MZK. Rozumiem, że oni są jeszcze w trakcie uzgodnień. Wystąpiliśmy konkretnie o możliwość uruchomienia tras na terenie gminy – wyjaśnił Pytlewski.

Do prezesa skierniewickiego MZK Winicjusza Nowaka pismo jeszcze nie dotarło. – Oficjalnie żadnego pisma nie dostałem. Jeżeli dostanę, to jak najbardziej się do niego ustosunkuję i na nie odpowiem – powiedział Nowak.

Pisma gdzieś utknęły, ale zrobiono rozeznanie możliwości. W poszczególnych miejscowościach trzeba znaleźć miejsca na przystanki krańcowe. – Próbowaliśmy zlokalizować miejsca, gdzie na terenie gminy mogłyby mogłyby być pętle autobusowe. W gestii wójta jest utwardzenie tych miejsc – dodał Nowak.

Prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk nie widzi przeszkód, by autobusy miejskiego przewoźnika wyjechały na drogi gminne. – Jestem za. Pan prezes z panem wójtem się dogadują i mam nadzieję, że się porozumieją i mieszkańcy gminy będą dojeżdżać do miasta – stwierdził Jażdżyk.

Na tę chwilę dyskusja na ten temat pomiędzy samorządami jakby utknęła. Poza tym, dzisiaj prezes MZK wydaje się powątpiewać, zwraca uwagę, że nawet, gdy MZK oferuje darmowe przejazdy, mieszkańcy i tak wybierają własny samochód.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: