Pracownik zakładu meblarskiego w powiecie wieruszowskim odpowie za jego podpalenie
Zatrzymany przez wieruszowską policję 33-letni mężczyzna przyznał się do podpalenia zakładu produkcji mebli w Łubnicach. Pożar miał miejsce w sobotę, 12 stycznia. Policja wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podpalacza, który jak się okazało jest również strażakiem ochotnikiem.

Gdy wybuchł pożar w Łubnicach, w zakładzie pracowało 60 osób. Wszyscy zdążyli się ewakuować. W konsekwencji 33-latek usłyszał zarzut sprowadzenia zagrożenia życia, za co grozi kara nawet do 10 lat więzienia, informuje aspirant sztabowy Damian Pawlak z Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie. – Zatrzymany jest pracownikiem zakładu, na terenie którego doszło do pożaru. Jak się okazało chwilę po podpaleniu brał udział w akcji gaśniczej płonącego obiektu. Policjantom wyjaśnił, że lubi patrzeć, jak się pali. Ze wstępnych ustaleń wynika, ze zatrzymany mógł mieć związek z trzema innymi pożarami na terenie powiatu wieruszowskiego.
Mężczyzna był już wcześniej notowany za inne przestępstwa. Jest przesłuchiwany przez prokuratora i oczekuje na decyzję sądu co do tymczasowego aresztowania.