Śmieci po pożarze składowiska odpadów musi sprzątnąć starosta. Urząd Wojewódzki podtrzymuje decyzje
Urząd Wojewódzki cały czas jest zdania, że odpady, które postały po majowym pożarze w Zgierzu, powinien uprzątnąć starosta zgierski.
Wojewoda Zbigniew Rau w październiku poinformował, że odpady sklasyfikowane zostały jako powypadkowe i starostwo może pozyskać środki na ich usunięcie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Jednak wicestarosta zgierski Wojciech Brzeski stwierdził wówczas, że aby tak się stało, musi być znany sprawca pożaru, a do dziś ani straż pożarna, ani prokuratura go nie wskazała. W związku z tym, Brzeski odwołał się od decyzji.
Czytaj także, Kto posprząta odpady ze składowiska w Zgierzu?
Dorota Gajewska, Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi przekonuje, że odpady musi uprzątnąć starostwo. – Pan starosta ma wątpliwości, które my bierzemy pod uwagę. Jesteśmy jednak zdeterminowani, żeby starosta wziął na siebie ciężar usunięcia tych odpadów powypadkowych ze względu na to, że mamy tutaj do czynienia z dokonaną sytuacją. Wiemy dobrze, że firma, która prowadziła tę działalność nie do końca legalnie, nie usunie samodzielnie odpadów, ponieważ nie jest w stanie. W związku z tym, nakazujemy staroście zrealizowanie tego zadania.
Pożar na składowisku odpadów na terenach byłych zakładów Boruta wybuchł 25 maja. Kilkuset strażaków gasiło go ponad tydzień. Śledztwo dotyczące tego zdarzenia prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
Czytaj także, Pożar wysypiska śmieci w Zgierzu. 45 zastępów straży pożarnej walczy z ogniem
Na razie w tej sprawie zarzuty usłyszał prezes firmy, która gromadziła odpady. Jak ustalili śledczy, śmieci wjeżdżały tam bez odpowiednich zezwoleń. Arturowi K. grozi do 5 lat więzienia.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI ZE ZGIERZA |