Nie było katastrofy w ruchu lądowym? Prokuratura o karambolu na autostradzie A1 pod Piotrkowem
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim umorzyła postępowanie przygotowawcze dotyczące sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym na autostradzie A1 26 stycznia 2017 roku, kiedy to w karambolu między węzłami Tuszyn i Piotrków Trybunalski Zachód zderzyło się łącznie 55 pojazdów.

Według prokuratury, nie można mówić o katastrofie w ruchu drogowy.Rzecznik piotrkowskiej prokuratury Witold Błaszczyk tłumaczył, że według opinii biegłych, to zdarzenie drogowe było serią odrębnych, jednostkowych kolizji oraz wypadków i nie wystąpiła ciągłość zdarzenia. – Prokurator musiał umorzyć postępowanie w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Jednostkowe zdarzenia komunikacyjne, będące wypadkami drogowymi czy też kolizjami drogowymi, nie stwarzały zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób lub dla mienia w wielkich rozmiarach – poinformował.
Według prokuratury, na karambol złożyło się wiele kolizji i wypadków. Wobec trzech osób zostały skierowane akty oskarżenia do sądu, wobec trzech innych prokuratura zawnioskowała o warunkowe umorzenie postępowania karnego. – Ostatecznie ustalono, iż w tym zdarzeniu komunikacyjnym uczestniczyło łącznie 55 pojazdów osobowych i ciężarowych, 33 osoby spośród pokrzywdzonych zostały hospitalizowane, cztery osoby doznały ciężkich uszkodzeń ciała, w następstwie tych zdarzeń jedna osoba zmarła – dodał Błaszczyk.
Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie było prowadzone przez 23 miesiące.
26 stycznia 2017 roku doszło do dwóch karamboli. Były one jednak badane przez prokuraturę jako jedno zdarzenie.
W związku z wypadkami na A1 prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko trzem kierowcom. W dwóch przypadkach osoby pokrzywdzone w następstwie tych wypadków doznały ciężkich obrażeń, w przypadku trzeciego oskarżonego osoba pokrzywdzona doznała obrażeń ciała powyżej siedmiu dni. Rzecznik poinformował również, że umorzono postępowanie w sprawie wypadku, w którego wyniku zmarła jedna osoba. Według prokuratury to ofiara naruszyła przepisy bezpieczeństwa w ruchu drogowym i była sprawcą wypadku, w którym nikt inny nie odniósł obrażeń.
opr. na podst. PAP