Proces24-letniegoArturaW.i23-letniegoDominikaC.ruszyłwlistopadzie 2018 r.Według śledczych, przynajmniej sześciu klientów sklepu przy ul. Próchnika trafiło do szpitala. Sam sklep został zamknięty dwa lata temu, po serii kontroli policji i sanepidu.

Sądprzesłuchał już kilkunastuświadków,głównieklientówsklepuprzyPróchnika.Wśródnichbyłm.in.MaciejD.Policjazatrzymałago,powyjściuz lokalu. Miałprzysobietorebkęz”pochłaniaczemwilgoci”. Cofaktyczniebyłowśrodku?Tego,jaktłumaczył, niewiedział.- Takie nazwy tylko były chyba. Nie wiem do czego to służyło.

Maciej D. wyjaśniał, że do sklepu przy Próchnika wszedł z ciekawości i bez konkretnego celu.- Ogółem, nowy sklep, to człowiek ciekawy wchodził.

Jak zeznawał kolejny świadek, do sklepu wchodzili tylko zaufani klienci, na umówiony znak.- Dzwoniło się dzwonkiem i się kupowało – twierdzi Krzysztof B.

IstnieniesklepuzdopalaczamiprzyPróchnika byłotajemnicąpoliszynela.- Koleżanki mówiły, że tam jest regularny handel. Nie trudno było się domyślać, że tam była sprzedaż dopalaczy. Wystarczyło spojrzeć na towarzystwo, które przychodziło, żeby się zaopatrzyć, a później zobaczyć, w jakim stanie wychodzą – od otępienia do stanu zapaści – opowiadałaświadek DorotaP.- Człowiek był delikatnie przytłumiony – potwierdziłKrzysztofB.

Dorota P. w takim stanie widziała m.in. swojego uzależnionego od dopalaczy partnera. Podkreślałaszkodliweefektyzażywaniadopalaczy.- Znalazłam się tutaj dlatego, że odebrałam dopalacze i zaniosłam je na komendę. Kiedyś sama byłam osobą uzależnioną. Od 16 lat jestem trzeźwa, ale w życiu nie widziałam takiego syfu, który tak uzależnia psychiczni i tak wyniszcza psychicznie oraz fizycznie. Do tego jest tani – przekonywała.

Prokurator Dariusz Siuda ocenia, że zeznania świadków potwierdzają zarzuty pod adresem oskarżonych.- Zeznania potwierdzają fakt wprowadzania do obrotu środków zastępczych na terenie sklepu przy Próchnika w Łodzi.

Obajoskarżeni nieprzyznająsiędowiny. Groziim12latwięzienia.

Posłuchaj: