Przyszłoroczny budżet powiatu sieradzkiego do realizacji
“Budżetem pobożnych życzeń” nazwała opozycja projekt przegłosowany przez sieradzkich radnych powiatowych. Władze powiatu są spokojne o jego realizację.

126 milionów złotych znajdzie się w powiatowej kasie w przyszłym roku. Lwią część tej kwoty pochłoną wydatki oświatowe. To zbyt zachowawcze, a brak inwestycji z czasem się zemści, przekonywał radny komitetu Ziemia Sieradzka Jacek Walczak. – Najgorsze jest to, że ten budżet ma najmniejszy w historii udział wydatków majątkowych wobec wszystkich, rocznych wydatków, w kwocie to 4 mln złotych. To jest dramat! Średnia z ostatnich 8 lat, to wynik dwa razy lepszy. Budżet powiatu na 2019 rok, to budżet pozornego zadowolenia i bomba z opóźnionym zapłonem – argumentował.
Starosta sieradzki Mariusz Bądzior jest spokojny o realizację założonych planów. – Budżet jest bardzo realistyczny. Lepiej coś zmniejszyć, ale wykonać, niż napisać różne, dziwne rzeczy i połowy tego nie zrealizować. Planujmy mniej, a zróbmy więcej – tłumaczył włodarz powiatu.
Przy 126 milionowym budżecie zaplanowano wydatki wysokości nieco ponad 124 milionów. Różnica zostanie przeznaczona na spłatę zobowiązań.