Magia biopleografu. Odtworzono pierwszy polski film pt. “Powrót birbanta”
W Łodzi zrekonstruowano jeden z najstarszych polskich filmów fabularnych z 1902 roku.

Wykorzystano do tego m.in. odtworzony w Narodowym Centrum Kultury Filmowej w Łodzi biopleograf, czyli wynalazek Kazimierza Prószyńskiego, autora “Powrotu birbanta”. Uważa się, że to urządzenie do rejestracji obrazu, poprzedzało kinematograf braci Lumiere. – To proces dostosowywania biopleografu już nie tylko do tego, żeby wyglądał tak, jak na początku XX w, ale także, żeby tak funkcjonował. Będzie to niesłychane przedsięwzięcie, ponieważ właściwie wszystko się zmieniło, np. rozmiar taśmy filmowej. Właśnie to było największym wyzwaniem, którego podjął się Janusz Król, legenda polskich efektów specjalnych w kinematografii – mówi Michał Pabiś-Orzeszyna z Narodowego Centrum Kultury Filmowej.
W nowej wersji “Powrotu birbanta” w głównej roli wystąpił Jakub Gierszał, a w postać stróża wcielił się Marek Kasprzyk. Film kręcony na terenie Pałacu Biedermanna w Łodzi wyreżyserował Piotr Szczepański. -W tym filmie występują trzy osoby: stróż, dorożkarz i birbant powracający do domu po nocnej zabawie. Trudno było znaleźć aktora, który umie powozić, ale będzie to profesjonalista – mówi Katarzyna Bieńkiewicz z Narodowego Centrum Kultury Filmowej w Łodzi.
Finałem rekonstrukcji będą trzy wersje filmu: odtworzona z wykorzystaniem biopleografu, nagrana kamerą 35 mm i zarejestrowana przy użyciu współczesnych technik filmowych.
WIĘCEJ INFORMACJIOKULTURALNEJ ŁODZI I REGIONIE. SPRAWDŹ TEŻ NASZKALENDARZ WYDARZEŃ. |