Były dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi skazany za korupcję
Grzegorz Nita został skazany za przyjęcie korzyści majątkowej i przekroczenie uprawnień na rok więzienia, w zawieszeniu na trzy lata i 25 tys. zł grzywny.

– Oskarżonemu przypisano popełnienie dwóch czynów: pierwszego polegającego na tym, że miał przyjąć korzyść majątkową w związku z pełnieniem funkcji publicznej w postaci torby z czterema przedmiotami o nieustalonej wartości nie mniejszej niż 50 zł poinformował Gazetę Wyborczą sędzia Paweł Sydor, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łodzi.Za to były dyrektor ZDiT ma zapłacić 20 tys. zł kary.
Grzegorz Nita został oskarżony także o to, że Działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku i odstąpił od nałożenia kary pieniężnej w wysokości 1.728 zł za zajęcie pasa drogowego i poświadczył w tym zakresie nieprawdę, co do daty dziennej wpływu wniosku o zajęcie pasa drogowego poinformował Gazetę Wyborczą sędzia. Zarzucane czyny miały miejsce w 2015 r. Wspomniany pas znajdował się na ul. Pabianickiej. Sąd wymierzył Nicie karę jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a także 25 tys. zł.
Były dyrektor ZDiT, a później – ZIM, ma też pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w organach administracji samorządowej i podległych im jednostkach.
Wyrok jest nieprawomocny.
Obrońca oskarżonego, mecenas Bartosz Tiutiunik, nie wyklucza apelacji.- Na ten moment nie podjęliśmy jeszcze decyzji w sprawie apelacji. Najpierw musimy zapoznać się z pisemnym uzasadnieniem wyroku i dopiero zadecydujemy, czy wnosimy od niego apelację – mówi Tiutiunik.
Grzegorz Nita w rozmowie z reporterem Radia Łódź nie chciał komentować wyroku komentować. Dodał, ze jest niewinny i poprosił o pełne podawanie swojego imienia i nazwiska w mediach.
– Czuję się niewinny. Można podawać moje pełne nazwisko, przecież i tak każdy wie o kogo chodzi – powiedział.
Grzegorz Nita był dyrektorem Zarządu Dróg i Transportu w latach 2012-16, później kierował Zarządem Inwestycji Miejskich.Prokuratura przedstawiła mu zarzuty o charakterze korupcyjnym w marcu ubiegłego roku. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych czynów.
W lipcu2018 roku usłyszał kolejne zarzuty mające związek z budową trasy Górna i trasy W-Z w Łodzi.