Dzwon Warneńczyka znów zabrzmi w Piotrkowie Trybunalskim
Po kilkudziesięciu latach w Piotrkowie Trybunalskim wraca tradycja codziennego bicia dzwonu Władysława III Warneńczyka. Przez niespełna 500 lat bił on codziennie. Tak było do II wojny światowej. Po raz pierwszy po kilkudziesięcioletniej przerwie dzwon znów będzie przypominał piotrkowianom 9 lat rządów króla, który poległ pod Warną. Po raz pierwszy odezwie się w najbliższą sobotę – w tym dniu przypada rocznica bitwy pod Warną.

Postać Władysława III Warneńczyka to część historii Piotrkowa. To właśnie tu, na jednym z synodów wyrażono zgodę na to, by on został królem. Zginął w bitwie po Warną w 1444 roku. W rok po jego śmierci, dzwon umieszczony na wieży farnej codziennie odzywał się na cześć króla i jego rycerzy. – Bił zawsze na wieczorny Anioł Pański, uderzano wtedy dziewięciokrotnie – powiedział Jacek Ziętek z piotrkowskiego muzeum.
Dziewięć razy bicia w dzwon upamiętniało dziewięć lat rządów króla. Ta tradycja zachowała się przez ok. 500 lat do czasu II wojny światowej, kiedy to Niemcy przestrzelili dzwon. Już po wojnie przetopiono go i ponownie odlano w 1956 roku. Teraz postanowiono wrócić do tradycji bicia dzwonu. – W wigilię niepodległości zabije pierwszy raz i już codziennie o godz. 18:00 dzwon będzie wybijał dziewięć uderzeń – dodał ksiądz Grzegorz Gogol z piotrkowskiej fary.
Dodatkowo, w wigilię święta niepodległości przypada rocznica śmierci króla w bitwie pod Warną.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Dzwon Warneńczyka | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |