“Szczepimy, bo myślimy” – projekt obowiązkowych szczepień poparli politycy Nowoczesnej
Łódzcy politycy Nowoczesnej włączyli się w akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy dotyczącej obowiązkowych szczepień. Chodzi o inicjatywę “Szczepimy, bo myślimy”, której organizatorzy chcą uzależnić przyjmowanie dzieci do żłobków i przedszkoli od tego, czy są zaszczepione.

Jak przekonuje szef łódzkich struktur Nowoczesnej Marcin Gołaszewski, mimo że szczepienia w Polsce są obowiązkowe, to coraz częściej rodzice nie chcą szczepić dzieci, a to stanowi zagrożenie dla wszystkich. – Widzimy to na przykładzie faktów i twardych danych: wzrost zachorowań na odrę w Polsce wynosi 150 proc. – 66 przypadków w zeszłym roku, w tym roku już 144. Biorąc pod uwagę fakt, że mamy bardzo duży przepływ ludności między Ukrainą a Polską (na Ukrainie nie ma obowiązku szczepienia), to my musimy ten obowiązek bardzo stanowczo egzekwować – powiedział Gołaszewski.
Sekretarz Nowoczesnej w Łodzi Damian Raczkowski dodał, że projekt ustawy popierany m.in. przez Okręgowe Izby Lekarskie zakłada, że po wprowadzeniu ustawy, samorządy przez pierwszy rok będą mogły same decydować, czy uzależnić przyjmowanie do żłobków i przedszkoli od szczepienia dzieci. – Jeżeli ta ustawa przejdzie, to my jako radni Nowoczesnej będziemy zwolennikami tego, żeby jak najszybciej wprowadzić tego typu zakaz – zapewnił Raczkowski.
Żeby inicjatywa doszła do skutku, potrzebnych jest 100 tys. podpisów. Jednocześnie w Sejmie jest już inny obywatelski projekt ustawy, który zakłada zniesienie obowiązku szczepienia dzieci.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |