Domek dla Alinki, czyli liczy się każda złotówka
Pani Alina z Rawy Mazowieckiej boi się nadchodzącej zimy. Kobieta mieszka w rozpadającym się domu bez światła, prądu, a co najważniejsze bez ogrzewania. Z pomocą ruszyła fundacja Obudźmy Nadzieję, która chce jeszcze przed nadejściem dużych chłodów zebrać pieniądze na tzw. domek holenderski.
Remont obecnego domu nie wchodzi w grę bo każda próba np. wymiany okien spowoduje rozpadnięcie się całej konstrukcji. Czasu jest mało, ale w fundacji wierzą, że się uda – bez tego pani Alina może nie przetrwać tej zimy.
Dom znajduje się w centrum Rawy Mazowieckiej. Jego właścicielka jest samotna i nie jest w stanie zadbać o drewniany, stary dom. Mieszka w nim od 1952 roku, a od czasu śmierci mężapani Aliny nie dokonano w domu żadnych remontów.
Jak pomóc? Na Facebooku fundacja Obudźmy nadzieję ma swój profil. Tam można znaleźć wszystkie potrzebne informacje. Prezes fundacji Małgorzata Walendziak podkreśla, że liczy się każda, nawet najmniejsza pomoc. Nowy Dom kosztuje od około 45 – 55 tys.złotych). Wpłacając należy pamiętać o dopisku – Domek Dla Alinki.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Domek dla Alinki | audio (m4a) audio (oga) |