Łódzkie MPK wprowadza przystanki na żądanie
Mają ułatwić życie pasażerów i kierowców, oraz spowodować, że autobusy szybciej przejadą swoją trasę. Na wybranych liniach kilkanaście specjalnie oznaczonych przystanków na żądanie zacznie funkcjonować pilotażowo w najbliższy poniedziałek 15 października.

Wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu Maciej Sobieraj wyjaśnia, że linie na których będą obowiązywały nie są przypadkowe. – Wybraliśmy linie 68A, 68B, 94, G1 i G2. Kluczowa jest dla nas linia 68, szczególnie jej trasa na ulicy Sanitariuszek i Łaskowickiej, ponieważ tam tych przystanków będzie kilkanaście.
Przystanki będą oznaczone w rozkładzie jazdy jako “NŻ”, informacja pojawi się teżna wiacie przystankowej oraz na słupku przystankowym. Komunikaty pojawią się również w zapowiedziach głosowych w pojazdach. Na przystankach znajdzie się krótka informacja o tym, co trzeba zrobić, aby wsiąść do pojazdu. – Przystanek na żądanie działa tak, że kierowca zatrzymuje się tylko wtedy, kiedy widzi pasażera na przystanku, albo ktoś w środku pojazdu naciśnie przycisk “stop” lub “drzwi” wyjaśnia Maciej Sobieraj. – Jeżeli nikt nie naciska, ani nikogo nie ma na przystanku, kierowca pomija ten przystanek i się na nim nie zatrzymuje.
Przystanki na żądanie mają skrócić czas przejazdu autobusów. Jeśli projekt się sprawdzi, zostaną one wprowadzone również na innych liniach autobusowych. Głównie będą to peryferyjne linie, a następnie linie nocne. Wyznacznikiem dla przystanków na żądanie jest procentowa ilość zatrzymań, które nie zakończyły się wymianą pasażerów.
Podobny system funkcjonuje i sprawdza się w innych miastach w całej Europie. – Kontaktowaliśmy się z Warszawą, gdzie ten system wprowadzony jest w szeroki sposób i znacznie upłynnił on poruszanie się komunikacją miejską w stolicy – dodaje Tomasz Andrzejewski z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.