Ktoś rozciąga linki w lesie obok zgierskiej Malinki. Konsekwencje mogą być tragiczne
Policja ze Zgierza poszukuje osoby, która w jednym z lasów obok ośrodka Malinka rozwiesza stalowe liny na drogach rowerowych. Jeden z przejeżdżających wpadł w tę pułapkę, na szczęście nic mu się nie stało.

W ostatni poniedziałek doszło do podobnej sytuacji, tym razem linki nie zauważył młody chłopak. Trafił do szpitala.
Na miejscu był nasz reporter Piotr Krysztofiak:
Nazwa | Plik | Autor |
Ktoś rozciąga linki w lesie obok Malinki | audio (m4a) audio (oga) |
Podkomisarz Magdalena Nowacka z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu potwierdza, że policjanci prowadzą postępowanie w sprawie jednej takiej sytuacji, gdzie nieustalony sprawca rozwiesił linkę pomiędzy drzewami w poprzek drogi. – Rowerzysta przewrócił się, ponieważ zawadził o tę linkę – dodaje podkomisarz Nowacka.
Sprawę zna także Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu. – O takiej sytuacji została powiadomiona Straż Leśna. Rozmawiałem z komendantem i obiecał, że cały teren lasu zostanie sprawdzony.
Artur Miśkiewicz, aktualny mistrz Polski w kolarstwie górskim zwraca uwagę, że może dojść do tragedii. – Nie mówimy o tym, żektoś się przewróci na rowerze i złamie rękę czy nogę. Konsekwencje jazdy na rowerze i wpadnięcia na linkę powieszoną pomiędzy drzewami mogą być naprawdę tragiczne, może mu grozić utrata życia lub zdrowia – dodaje.