Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska przed sądem [ZDJĘCIA][RELACJA]
Sąd pierwszej instancji uznał Hannę Zdanowską winną poświadczenia nieprawdy w dokumentach, co miało wpłynąć na decyzję o udzieleniu kredytu jej partnerowi i ukarał ją grzywną. Apelację wniosła obrona. Hanna Zdanowska stawiła się na rozprawie. Przed sądem nie pojawił się jej partner. Po kilkugodzinnej rozprawie sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 27 września.
Według sądu Hanna Zdanowska poświadczyła nieprawdę, że otrzymała od swojego partnera 50 tysięcy złotych, co bank uznał za wkład własny do kredytu hipotecznego. Podczas pierwszego procesu obrona starała się udowodnić, że Zdanowska podpisała dokument in blanco i nie wiedziała do czego wykorzystał go jej partner. Ale sędzia Dariusz Spała nie dał wiary takim tłumaczeniom.
– Pani Hanna Zdanowska w czasie popełnienia tego czynu była parlamentarzystą, osobą, której zadaniem jest między innymi tworzenia prawa. Stopień świadomości ludzi, którzy stanowią prawo jest zupełnie inny, niż zwykłego człowieka, zatem od nich wymagamy czegoś więcej – mówił sędzia.
Podczas pierwszej rozprawy za winnego został też uznany partner Hanny Zdanowskiej. Został skazany na karę grzywny, ale podobnie jak prezydent Łodzi, odwołał się od decyzji sądu.
Hanna Zdanowska po rozprawie podkreślała, że czuje się niewinna, dlatego obrona wniosła apelację. – Nadal twierdzę, że nie popełniłam niczego złego – mówiła do dziennikarzy.
Teraz to Sąd Okręgowy przyjrzy się sprawie. Może on uniewinnić Hannę Zdanowską, utrzymać wyrok sądu pierwszej instancji, albo skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia. Prezydent Zdanowska i jej prawnicy stoją na stanowisku, że nawet gdyby wyrok został utrzymany, to kara grzywny nie stanowi przeszkody w związku ze startem w wyborach.
– (g. 12.00) ObrońcaHanny Zdanowskiej chce, żeby sąd zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem o niezależnośćpolskiego sądownictwa i odroczył apelację.
– (g.12.02) Sąd ogłasza przerwę, żeby zapoznać się z wnioskiem obrony.
– (g.12.28) Prokurator sprzeciwia się wnioskowi obrony. Prosi, żeby nie mieszać polityki ze zwykłą sprawą karną.
– (g.12.40) Sąd nie uwzględnia wniosku obrońcy Hanny Zdanowskiej, co do zwrócenia się z pytaniem do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nie uwzględnia też wniosku o zawieszenie postępowania.
– (g.12.57) Sąd odrzuca wniosek. Uznaje również, że inne sądy już zadały pytania do Trybunału. Obronaskłada kolejny wniosek o wyłączenie sędziego sprawozdawcy ze składu orzekającego. Chodzi o sędziego, który został oddelegowany z sądu rejonowego. Zdaniem mecenasa Tiutiunika nie da się wykluczyć, że liczy on na awans i nie będzie bezstronny. Podkreśla, że sąd powinien być poza wszelkim podejrzeniem.
– (g.14.00) -Sąd odrzuca wniosek o wyłączenie sędziego sprawozdawcy ze składu orzekającego. Informuje, że sędzia został do sprawy wylosowany.
– (g.14.19)Obrońca prezydent Zdanowskiej i jej partnera, mec. Bartosz Tiutiunik, przekonuje, że nie doszło do naruszenia dobra prawnego chronionego przepisami.Nie można mówić o przestępstwie, ponieważ bank nie był pokrzywdzony.
Zdaniem obrony, sąd pierwszej instancjipominął istotne okoliczności pozyskania kredytu przez partnera Hanny Zdanowskiej.
Przypomnijmy: Według sądu Hanna Zdanowska poświadczyła nieprawdę, że otrzymała od swojego partnera 50 tysięcy złotych, co bank uznał za wkład własny do kredytu hipotecznego. Podczas pierwszego procesu obrona starała się udowodnić, że Zdanowska podpisała dokument in blanco i nie wiedziała do czego wykorzystał go jej partner.
– (g.14.35)Obrońca przekonuje, że wystawione przez Hannę Zdanowską potwierdzenie otrzymania pieniędzy od jej partnera nie było dokumentem, ale oświadczeniem pisemnym, co rozróżniają przepisy. – Sąd pierwszej instancji sam w uzasadnieniu i w sentencji wyroku pisze o oświadczeniu, a nie dokumencie -tłumaczy obrońca.
Przypomnijmy: Podczas pierwszego procesu obrona starała się udowodnić, że Hanna Zdanowska podpisała dokument in blanco i nie wiedziała do czego wykorzystał go jej partner.
– (g.15.27)Głos zabiera prokurator. Zwraca uwagę, że wnioskowanie w apelacji o uniewinnienie jest nielogiczne, bo obrona jednocześnie stwierdza, że czyn był o znikomej szkodliwości, a więc do niego doszło.Podkreśla też, że Zdanowska i jej partner byli oskarżeni o przestępstwo przeciwko uczciwości i rzetelności w obrocie gospodarczym, więc niekoniecznie poświadczenie nieprawdy musiało kogoś krzywdzić.Prokurator przypomina również, że Zdanowska i jej partner podpisali nie tylko nieprawdziwe oświadczenie, ale również umowę przedwstępną i akt notarialny, w którym oświadczyli, że Hanna Zdanowska otrzymała od Włodzimierza G. pieniądze.
– (g.15.38) Sąd odracza ogłoszenie wyroku do 27 września.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Hanna Zdanowska znów przed sądem. Wyrok za tydzień | audio (m4a) audio (oga) |