Ciąg dalszy sprawy przeładowni śmieci przy ul. Smutnej
Mieszkańcy okolic ulicy Smutnej w Łodzi nie wierzą w zapewniania urzędników dotyczące przeładowni śmieci, która powstaje na terenie dawnego PKSu. Magistrat zapewnia, że nie wyda zezwolenia na prowadzenie tam takiej działalności, a procedura wydania pozwolenia na budowę, które już zostało wydane, będzie sprawdzona. Sprawą zajęła się komisja ochrony środowiska Rady Miejskiej.

Urzędnicy od dłuższego czasu zapewniają, że przeładownia przy Smutnej, mimo że jest już budowana, nie zacznie działać, bo nie będzie na to odrębnej zgody. Podczas komisji jeszcze raz zapewniał o tym dyrektor wydziału ochrony środowiska Michał Baryła.
– Miasto nie uważa, aby był to dobry teren na regionalną instalację przetwarzania odpadów komunalnych, na sortowanie i zbieranie zmieszanych odpadów komunalnych – mówił Michał Baryła.
Dodatkowo magistrat zapewnia, że na terenie zakładu przy Smutnej ciągle prowadzone są kontrole. Mieszkańcy w takie zapewnienia nie wierzą. Jak mówią firma, która buduje przeładownie, już gromadzi w niej śmieci.- Do czasu kiedy nie zostaną cofnięte pozwolenia na budowę, zapewnienia urzędników nie mają sensu – twierdzą mieszkańcy.
Decyzje urzędników krytykują również radni, którzy zastanawiają się dlaczego przy wydawaniu pozwolenia na budowę nikt nie uznał mieszkańców za stronę postępowania. – W stosunku do nich mówi się, że nie będzie miało to wpływu na ich miejsce zamieszkania -mówi radny Bartłomiej Dyba Bojarski.
Lokatorzy ze Smutnejobawiają się, że wkrótce zostaną postawieni przed faktem dokonanym, a przeładownia będzie działała nawet bez potrzebnych zezwoleń.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |