Pożar domu w Zduńskiej Woli
Budynek jednorodzinny palił się dziś w południe na ulicy Piekarskiej w Zduńskiej Woli. W środku była 30-letnia kobieta, ale w ostatniej chwili zdołała się wydostać z kłębów dymu.

Strażacy przypuszczają, że kobieta sama mogła zaprószyć ogień. Paliło się łóżko, więc, prawdopodobnie ta osoba zasnęła z niedopałkiem papierosa mówi oficer prasowy Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli kapitan Michał Mirowski.
Kobieta lekko podtruła się dymem, ale na miejscu udzielono jej pomocy medycznej. W mieszkaniu były jeszcze dwa koty. Oba udało się strażakom uratować, choć jednemu z nich także trzeba było pomóc. – Ucierpiało zwierzę. Ewakuowaliśmy je na zewnątrz i podaliśmy tlen. Później przekazaliśmy weterynarzowi. Drugi zwierzak schował się w takim miejscu, ze nie został poszkodowany.
Straty materialne i dokładne przyczyny pożaru będą dopiero ustalane.
