Obozowiczezaczęli od postawienia namiotów, pozbierania drewna na opał i zbudowania paleniska, na którym później sami również przyrządzali posiłki. Impreza ma pomóc uczestnikom w pokonywaniu zwykłych, codziennych trudności, które dotąd wydawały się nie do pokonania.

Dla niewidomych i słabowidzących Miejska Biblioteka Publiczna w Zduńskiej Woli organizowała dotądmiędzy innymiwarsztaty malarskie, garncarskiei fotograficzne. Tym razem jest to to survival, na który wraz z podróżnikiem i pisarzem Krzysztofem Petkiem, wybrali się do lasu w okolice Zduńskiej Woli. – Pojawienie się w nowej, nieznanej dla nas przestrzeni, czegoś nas uczy i przekonuje nas, że zawsze sami możemy sobie poradzić z przeciwnościami – tłumaczy prezes sieradzkiego koła Polskiego Związku Niewidomych, Alicja Nyziak.

– Nie chodzi o uczynienie z tych ludzi komandosów. Osoby, które mają problem ze wzrokiem mogą uświadomić sobie, że to czego się boją, to tylko chwilowa ciemność, przez którą da się przejść – podkreślał Krzysztof Petek.