Areszt dla kierowcy, który nie zatrzymał się do kontroli i pobił policjantów
Nawet 10 lat więzienia grozi 56-letniemu mieszkańcowi powiatu tomaszowskiego, który prowadząc samochód po pijanemu uciekał przed policją. Mężczyzna odpowie też za czynną napaść na policjantów.
Dyżurny policji w Rawie Mazowieckiej otrzymał zgłoszenie, że drogą Regnów – Sadkowice jedzie pomarańczowe audi, którego kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu. Policjanci, pojechali we wskazany rejon i próbowali uniemożliwić kierowcy audi dalszą jazdę.- Próbując uniknąć kontroli drogowej, mężczyzna dwukrotnie uderzył w radiowóz policyjny i odjechał z miejsca. Pojechał w kierunku miejscowości Stolniki i tam na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Kiedy policjanci chcieli zatrzymać mężczyznę, ten próbował wysiąść z samochodu i uciekać na pieszo. 56-latek był bardzo agresywny w stosunku wobec interweniujących policjantów; szarpał się z nimi i próbował kopać – poinformowała Karolina Sokołowska oficer prasowy komendy w Rawie.
Okazało się, że 56-latek miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie, nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. To nie pierwszy raz, kiedy po pijanemu kierował autem. Był już wcześniej karany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna usłyszał m.in. zarzuty czynnej napaści na policjantów, niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, uszkodzenia policyjnego radiowozu, spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia policjantów. Grozi mu za to kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej zadecydował dzisiaj o tymczasowym areszcie dla kierowcy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |