Otwarcie Muzeum Historycznego Skierniewic bez eksponatów?

Coraz bliżej do otwarcia Muzeum Historycznego Skierniewic.Jednak już dzisiaj wiadomo, że przybyłych na uroczystość otwarcia placówki przywitają… puste gabloty.

Skierniewice od dawna chciały mieć muzeum i już niedługo będą je miały. Do Muzeum Ziemi Rawskiej i Muzeum w Łowiczu dołączy kolejna muzealna placówka w regionie – Muzeum Historyczne Skierniewic. W nowym muzeum zatrudnionych jest już od sierpnia 10 osób – dotychczasowi pracownicy Izby Historii Skierniewic i pięć nowych.

Wiceprezydent Jarosław Chęcielewski poinformował, że będzie ich więcej. – Mamy świadomość, że jest to niewystarczająca liczba i myślę, że docelowo powinno pracować 14-15 osób.

Otwarcie muzeum zaplanowano na 19 października. Tego dnia nie zobaczymy jednak w gablotach żadnych eksponatów. – Stałej wystawy jeszcze nie będzie- tłumaczy pełniąca obowiązki dyrektora Anna Majda-Baranowska. – Musimy dać sobie czas, żeby te mury pooddychały. Pamiętajmy, że wchodzimy w budynek, który będziemy poznawać. Potrzeba czasu, żebyśmy wiedzieli co, gdzie i jak powkładać. Teraz chcemy coś zrobić, żeby móc pokazać skierniewiczanom to wnętrze muzeum. Trudno się na początku chwalić pustymi inwestycjami.

Pracownicy postarają się więc te gabloty zapełnić. Wiadomo, że nie muzealnymi eksponatami, a wystawą czasową zatytułowaną Skierniewiccy twórcy na 100-lecie Państwa Polskiego. – Chcemy w te na razie puste gabloty włożyć coś innego. Nie będą to stricte dzieje miasta, ale przez twórczość tych ludzi też będziemy pokazywać ludziom piękną przeszłość naszego miasta – dodałaMajda-Baranowska.

W rozmowach z osobami interesującymi się historią i żywo zainteresowanymi powstaniem muzeum słychać różnice zdań co do tego, co tak właściwie ma się w muzeum znaleźć i jak to pokazać. – Jest tego dużo i boję się, że zwiedzający przyjdzie i będzie miał nadmiar wiedzy i nie wiadomo, co z tego wyniesie – powiedział Piotr Paradowski.

Istotny przy tworzeniu muzeum jest fakt, że placówka ma w ciągu roku przyjąć minimum 10 tysięcy odwiedzających. Po co mieliby tam pójść skoro nie będzie co oglądać? To już zadanie dla pracowników. 10 zatrudnionych w muzeum osób ma działalnością edukacyjną sprawić, że jedna czwarta mieszkańców miasta odwiedzi placówkę.