Miało być taniej, a nad gminami powiatu wieruszowskiego wisi widmo drastycznej podwyżki za prąd
Przed groźbą blisko 40 procetowej podwyżki cen energii elektrycznej stanęli włodarze trzech gmin w powiecie wieruszowskim. Jeśli będą zmuszeni do podpisania aneksu do umowy, mieszkańcy gmin Czastary, Galewice i Sokolniki odczują tę zmianę w wielu rachunkach.

Wójtowie trzech gmin utworzyli grupę zakupową, by negocjować z dostawcami energii niższe ceny. Ostatnia podpisana umowa obowiązuje do 2020 roku. Dystrybutor przygotował jednak aneks, który podnosi cenę za jedną magawatogodzinę z 220 do 294 złotych. To jest wymuszanie, twierdzi wójt gminy Galewice Marian Wojcieszek. Zastanawiamy się wspólnie, jak wybrnąć z tej sytuacji. – Czy podpisać ten aneks, czy też próbować wypowiedzieć warunki umowy i ogłaszać nowy przetarg. Może szukać gdzieś na rynku podobnych samorządów i innych instytucji by rozszerzyć grupę zakupową i stać się atrakcyjniejszym klientem -dodaje.
Jeśli nie pozostanie nic innego, jak podpisanie aneksu, który notabene, miał obowiązywać od 1-go lipca tego roku, odczują to mieszkańcy, przekonuje wójt gminy Czastary Dariusz Lejman. – Woda i ścieki będą musiały zdrożeć. Za oświetlenie też będziemy musieli zapłacić więcej. Dlatego to bardzo niekomfortowa sytuacja.
Dostawca energii, w pismach, swoją decyzję motywuje sytuacją na rynku energetycznym.