35 mln zł kosztowała promocja kandydatury Łodzi do organizacji Expo’22
Zdaniem łódzkiego posła Kukiz’15 Piotra Apela, który poprosił o zestawienie tych wydatków, przynajmniej część sumy budzi spore wątpliwości. Chodzi m.in. o wizyty w ciepłych krajach.

– Jak ktoś wyjeżdża na Mauritius i Seszele, albo do krajów Zatoki Gwinejskiej, z której nie wszystkie są nawet w gronie krajów, które przyznają Expo, trudno nie odnieść wrażenia, że są to wyjazdy turystyczne – mówi poseł Apel.
Zwraca również uwagę, że Łódź wydała więcej na promocję swojej kandydatury niż Kraków, kiedy starał się o zorganizowanie igrzysk olimpijskich. Magistrat stoi na stanowisku, że wszystkie wydatki były uzasadnione. Szef biura zarządzania projektami w łódzkim Urzędzie Miasta Robert Kolczyński pyta jednocześnie, jakie doświadczenie dyplomatyczne ma łódzki poseł. – Spotkania międzynarodowe w dyplomacji są podstawą. Nie wiem jakie doświadczenie ma w tym poseł Apel. Trudno sobie wyobrazić zbieranie poparcia, bez odwiedzania krajów, które głosują w sprawie organizatora Expo – dodaje Robert Kolczyński.
Łódź przegrała walkę o wystawę Expo zaledwie kilkoma głosami za kandydaturą Polski głosowało 56 krajów zrzeszonych w Międzynarodowym Biurze Wystaw. Z ostatnich informacji wynika jednak, że Łódź ma jeszcze szanse powrócić do gry o wystawę. Wszystko prze problemy finansowe Argentyny, która może nie być w stanie zorganizować wystawy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |