Kolejne ofiary dopalaczy w Łodzi i regionie
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia, w Łodzi i Bełchatowie, zmarło w sumie 9 osób, w wieku od 19 do 40 lat. Wszyscy zażywali wcześniej niebezpieczne substancje.

Są zarzuty dla 34 latka z Łodzi który sprzedawał dopalacze. Substancjeod mężczyzny kupiła 21-letnia kobieta, która po ich zażyciu zmarła. Jej partner w stanie ciężkim trafił do szpitala. – 34-latek usłyszał zarzuty dotyczące sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, następstwem czego była śmierć.Zarzuciliśmy też przestępstwo posiadania znacznej ilości narkotyków -mówi rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Ta sama prokuraturawraz z policją wyjaśnia okoliczności śmierci 25-latka, którego zwłoki odnaleziono wczoraj (31.07) w jednym z mieszkań w centrum Łodzi. Prawdopodobne jest, że zmarł po zażyciu tzw. dopalaczy. Podczas oględzin odkryto, że mężczyzna trzymał w ręku szklaną rurkę ze śladową ilością, najprawdopodobniej wcześniej palonej substancji. W pobliżu zwłok znaleziono foliowe torebki. W dwóch z nich znajdowała się sproszkowana substancja, która będzie przedmiotem szczegółowych badań. Zaplanowano już sekcję zwłok mężczyzny oraz przeprowadzenie szczegółowych badań toksykologicznych.
Policjanci z Łodzi zatrzymali dwóch dilerów, w wieku 29 i 34 lat.Z kolei od wczoraj (31.07), pod Bełchatowem policjanci zatrzymali 6 osób, mogących mieć związek z handlem dopalaczami.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |