Szpital Pro-Familia w Łodzi może ogłosić upadłość
Według informacji, do których dotarło Radio Łódź, niebawem zapadną wiążące decyzje na temat losów placówki.

Od 29 majaszpital przy ul. Niciarnianej nie przyjmuje pacjentek do porodów, działają jedynie szpitalne poradnie.
– Urodziłam dwójkę dzieci w Pro-Familii i nie wyobrażam sobie innego miejsca, w którym mogłabym to zrobić. Można poczuć się tam bardzo wyjątkowo, w takich trudnych chwilach. Marzę o tym, żeby tak wyglądały polskie oddziały porodowe – mówi jedna z pacjentek szpitala.
Szpital Pro-Familia otwarto w Łodzi jako placówkę prywatną z nadzieją na kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. NFZ nie ogłosił konkursu na położnictwo w regionie, ale Pro-Familia przyjmowała pacjentki w trybie nagłym, co gwarantuje zwrot pieniędzy za poród z NFZ.
– W ciągu dwóch lat w Pro-Familii odbyło się jednak 3 razy więcej tego typu porodów, niż we wszystkich niezakontraktowanych placówkach w całej Polsce, przez ostatnich 5 lat. Tak wynika z naszego raportu – mówi Anna Leder z łódzkiego oddziału Funduszu. NFZ nie chciał więc zwracać pieniędzy, podważając to, że były to porody nagłe.
Szpital zaczął batalię z Funduszem, odbyły się też liczne protesty pacjentek pod NFZ. W efekcie Fundusz musiał rozpatrzyć każdy przypadek porodu indywidualnie. Do tej pory nie oceniono jednak wniosków za część 2015 roku.
Średnia cena porodu w Pro-Familii to 5,7 tys. zł. Taka stawka została przedstawiona NFZ do rozliczenia. W szpitalu publicznym, przy znieczuleniu poród kosztuje NFZ 2,2 tys. zł. – NFZ poprosił szpital o ocenienie reszty wniosków, tak abyśmy mogli zapłacić. Do tej porytegonie zrobiono. Sprawa za okres październik – grudzień 2015 jest w sądzie – dodaje Anna Leder.
NFZ rozliczył tylko półtora miesiąca działalności szpitala i według jego zwolenników zalega Pro-Familii kwotę 8 mln zł.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Pro-Familia | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |