Bełchatów i Kleszczów. Będzie zmiana granic?
Zaostrzają się relacje między samorządowcami gmin Bełchatów i Kleszczów. Kością niezgody jest kawałek terenu na którym leży Elektrownia Bełchatów oraz część kopalni węgla brunatnego. Urzędnicy z Bełchatowa chcieliby ten teren włączyć do swojej gminy, władze Kleszczowa mówią nie.

Pomysł włączenia tego terenu do gminy Bełchatów lansuje Małgorzata Janowska z ugrupowania Prawo i Sprawiedliwość. Na jednej z konferencji pod koniec czerwca tego roku, posłanka z Bełchatowa stwierdziła że miałoby to pomóc wyrównać szanse rozwojowe w regionie. Urząd Gminy Bełchatów policzył i uważa podobnie.
– To się opłaca. Zmiana granic Bełchatowa przyniosłaby budżetowi gminy od 50 do 60 milionów złotych. Połowę tej sumy można przekazywać innym gminom z powiatu bełchatowskiego stwierdza wójt Kamil Ładziak. Na tym skorzystają wszyscy, także Kleszczów, który nie będzie musiał płacić janosikowego dodaje wójt Bełchatowa.
Na słowa wójta Ładziaka ostro zareagował wójt gminy Kleszczów Sławomir Chojnowski. W krótkim oświadczeniu napisał, że po zmianach gmina Kleszczów nadal będzie płacić janosikowe i to w niebagatelnej kwocie ponad 35 milionów. Zarzucił wójtowi Bełchatowa, że wprowadza opinię publiczną w błąd.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
ostro między gminami | audio (m4a) audio (oga) |