Niewidomy bełchatowianin spełnia marzenia w Alpach
Dawid Gwoździk chciał zdobyć czterotysięcznik Breithorn w Alpach. Dotarł na wysokość 3 tys. 830 m, a do zdobycia szczytu zabrakło mu niewiele ponad 330 m. Mężczyzna chciał pokazać, że bariery można pokonywać, dzięki marzeniom i pasji.
– Wielokrotnie pokonywałem bariery, których na pewno nie przełamałbym będąc w swoim miejscu zamieszkania. Poprawiła mi się technika chodzenia i trawersowania, chodzenia z kijkami trekingowymi oraz sylwetka podczas noszenia plecaka na dużych wysokościach – mówi Dawid Gwoździk.
29-latek jest szczęśliwy z tego, co udało mu się dokonać. Szczyt zdobywał z przewodnikiem i innym turystą. Podkreśla, że mierzył się z bardzo trudnymi warunkami. Problemem był m.in. topniejący śnieg.
– Gdy słońce zaczęło przygrzewać, zaczęliśmy się zapadać w śniegu. Na sam szczyt prowadziła długa ścieżka, miała taką szerokość, że jak stanęło się złączonymi nogami, to praktycznie nic więcej poza tymi butami na tej ścieżce się nie mieściło. Z lewej i z prawej strony znajdował się bardzo głęboki śnieg. Właśnie w tym miejscu traciłem dużo energii – dodaje mężczyzna.
Dawid zapowiada ciąg dalszy swoich wysokogórskich wspinaczek. Tę ostatnią zadedykował małej bełchatowiance Ani. Dziewczynka walczy o to, by chodzić. Jest po dwóch operacjach i zbiera na ortezy. Podczas wspinaczki Dawid miał ze sobą baner ze zdjęciem dziewczynki i numerem konta, na które można wpłacać pieniądze na leczenie dziewczynki. Rozwinął go na najwyższym punkcie swojej wspinaczki.
Nazwa | Plik | Autor |
Niewidomy bełchatowianin spełnia marzenia | audio (m4a) audio (oga) |