Korea lepsza od Niemiec. Mistrzowie Świata nie obronią tytułu!
Piłkarze Reprezentacji Niemiec przegrali z Koreą Południową 0:2. Mistrzowie Świata sprzed czterech lat kończą obecny Mundial na fazie grupowej.
To chyba największa sensacja obecnych Mistrzostw Świata. Obrońcy tytułu wracają do domu po rozegraniu tylko trzech spotkań.
Niemcy źle zaczęli rosyjski turniej. Przegrali z Meksykiem 0:1. Później przegrywali do przerwy ze Szwecją. Straty odrobili po zmianie stron, a w piątej minucie doliczonego czasu gry Toni Kroos zapewnił im trzy punkty. To pozwoliło im mieć sprawę awansu we własnych nogach.
Polacy chcą godnie pożegnać się z Mundialem [ZDJĘCIA+WIDEO]
Wystarczyło, żeby Niemcy pokonali Koreę Południową różnicą dwóch goli. Kiedy w równolegle trwającym spotkaniu Szwedzi objęli prowadzenie z Meksykiem, naszym zachodnim sąsiadom wystarczyło wygrać.
Podopieczni Joachima Loewa nie mieli zupełnie pomysłu jak sforsować defensywę Koreańczyków. Kiedy już mieli okazje do strzału z kilku metrów, albo pudłowali, albo próbowali wejść z piłką do bramki. Azjaci co chwila wyprowadzali kontrataki, jednak brakowało im koncentracji, żeby je wykańczać.
W doliczonym czasie gry Koreańczycy trafili po zamieszaniu w polu karnym. Początkowo sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego. System VAR pokazał jednak, że do Kim Young-Gwona piłkę skierował przypadkowo Kroos. Decyzja mogła być tylko jedna. Gol, który uradował Koreańczyków, ale jeszcze większą radością wybuchnęli Meksykanie, których drużyna przegrała ze Szwecją 0:3.
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2018 [SERWIS SPECJALNY]
Niemców w szóstej minucie doliczonego czasu gry dobił Son Heung-Min, pakując piłkę do pustej bramki. Piłkę na połowie przeciwników stracił… bramkarz Manuel Neuer.
Oznacza to, że Niemcy nie obronią tytułu Mistrzów Świata, a Brazylijczycy nie będą mogli się zrewanżować za porażkę 1:7 sprzed czterech lat. Canarinhos mogą jednak podzielić los Niemców. Żeby awansować nie mogą przegrać z Serbią. Ten mecz rozpocznie się jeszcze dzisiaj (27 czerwca) o godzinie 20.