Ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo. Steruje nim sygnalizacja świetlna. Kierowcy narzekali jednak, że w pierwszym dniu prac została ona zastawiona ciężarówkami. Myśleli, że te ciężarówki stoją w korku, dlatego cierpliwie stanęli za nimi.- Porażka, że te auta zastawiły całą sygnalizację świetlną i nic nie widać. To jest zero organizacji – denerwowali się podróżujący.

Kiedy kierowcy stali, nikt z robotników nie służył pomocą. Nie udało nam się skontaktować z powiatowym zarządem dróg, który odpowiada za tę inwestycję.

Jak informowaliśmy kilka dni temu, to długo wyczekiwany remont. Niestety zmodernizowany zostanie jedynie fragment drogi, ten należący do powiatu. Droga ma jeszcze drugiego zarządcę – miasto, które uważa, że jego dwa fragmenty są w przyzwoitym stanie. Innego zdania są mieszkańcy.- Dojeżdżam do pracy 100 km i to jest chyba najgorszy odcinek, jaki pokonuję – twierdzi jeden z kierowców.

Prace posuwają się błyskawicznie. Już została położona pierwsza warstwa asfaltu.