Nie będzie już wspólnych wyborów samorządowych i do rad osiedli?
Państwowa Komisja Wyborcza apeluje do łódzkiego samorządu, żeby nie łączył wyborów do rad osiedli z wyborami samorządowymi. Od kilku lat są one przeprowadzane w tym samym czasie, ale zdaniem PKW, nowa ordynacja utrudni proces wyborczy, a dodatkowe wybory tego samego dnia mogą wprowadzić niepotrzebny chaos i zamieszanie.
Zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi to dowód na to, że zmiana ordynacji była przygotowywana w pośpiechu. – Wiele lat temu walczyliśmy o to, aby Rady Osiedli miały wyższą rangę i żeby ich członkowie byli wybierani tak samo jak pozostali samorządowcy tego samego dnia. Dzięki temu, frekwencja wyborcza znacząco wzrosła – z ok. pięciu proc. do blisko 30 proc. Można powiedzieć, że ta zmiana się udała, dlatego dziwi mnie ten apel – powiedział Tomasz Kacprzak.
Stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej rozumie jednak radny z klubu PiS Włodzimierz Tomaszewski. Jego zdaniem, oddzielenie wyborów samorządowych i wyborów do rad osiedli może być tylko korzystne. – Właściwie od samego początku środowiska Rad Osiedli wskazywały, że łączenie tych wyborów na ogół powoduje, że ludzie są zdezorientowani. Nie wiedzą, czy głosują na Radę Osiedli czy na Radę Miejską. Na ogół są problemy z dotarciem do właściwej komisji. Taki podział na pewno będzie korzystny – dodał Tomaszewski.
Przewodniczący Rady Miejskiej zapowiedział, że pismo od Państwowej Komisji Wyborczej trafi teraz do komisji jednostek pomocniczych Rady Miasta, która powinna zdecydować, czy rozdzielać wybory do rad z wyborami samorządowymi.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |