– Nie można się dziwić, że Polska w kolejnym budżecie Unii Europejskiej dostanie mniej pieniędzy na politykę spójności ocenia europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Podkreśla on jednak, że nie do zaakceptowania jest skala cięć. Polska miała dostać mniej pieniędzy o około 10 11 procent, tymczasem cięcia sięgają 24 procent. Wszystko przez nowe kryteria podziału. – Do dotychczasowych kryteriów, a do tej pory to był dochód na głowę, dołączono emisję CO2 i koszty związane z przyjmowaniem i utrzymywaniem imigrantów, edukację i bezrobocie młodych, czyli cztery nowe kryteria, które ponad miarę przesunęły te środki.

Propozycja podziału pieniędzy na politykę spójności przedstawiona przez Komisję Europejską wydaje się jednak mało realna dodaje europoseł. Jak podkreśla, Unię Europejską czekają teraz bardzo długie i trudne negocjacje, które na pewno nie zakończą się do końca kadencji Parlamentu Europejskiego. – Bardzo długa i krwawa bitwa szykuje się przed nami, napewno nie w tym kształcie się to ostanie. W jakim? W zasadzie trudno komukolwiek odpowiedzieć, czy z tego urodzi się jakiś kompromis.

Wstępny podział budżetu unijnego na politykę spójności już napotkała pierwszą przeszkodę. W zeszłym tygodniu Parlament Europejski przyjął raport odrzucający propozycję Komisji Europejskiej.