Jak podkreśla radny PO Mateusz Walasek w 2017 zmniejszyła się dziura budżetowa, a to pokazuje, że nad finansami miasta jest kontrola. – Budżet pokazuje rozwój Łodzi i to, że jest odpowiednio kontrolowany. Przede wszystkim chodzi o wysokie wykonanie powyżej 95 procent i mniejszy niż zakładano deficyt- wyjaśnia radny Walasek.

Opozycja uważa jednak, że wniosek o absolutorium dla prezydenta Łodzi to efekt zwykłej arytmetyki i większości koalicyjnej przy głosowaniu. Gdyby nie to, zeszłoroczny budżet nie uzyskałby pozytywnej opinii. Przewodniczący komisji rewizyjnej Łukasz Magin zwraca uwagę na ogromne zadłużenie miasta, które sięgnęło już 2 mld 700 mln zł. – Ten dług nieco się zmniejszył, ale to wciąż prawie 3900 zł na jednego mieszkańca. Gdy Hanna Zdanowska obejmowała urząd w 2010 roku kwota tego długu wynosiła 1800 zł.

Radni opozycji wyliczają też, że miasto źle radzi sobie z pozyskiwaniem pieniędzy z Unii Europejskiej. W zeszłym roku planowało ich pozyskać prawie 90 milionów złotych udało się jedynie niespełna 45. Ostatecznie, o tym czy prezydent miasta uzyska absolutorium za zeszły rok, zdecyduje Rada Miejska, podczas czerwcowego posiedzenia.

Posłuchaj: