Szkółka żeglarska harcerzy w Głownie przestanie działać? Spór o umowę
Od 13 lat na Zalewie Mrożyczka w Głownie tamtejsi harcerze prowadzą szkółkę żeglarską. Dalsza działalność stanęła pod znakiem zapytania po otrzymaniu zupełnie innej umowy niż zawsze.

Druhowie poinformowali Radia Łódź, że tegoroczna umowa na użyczenie zalewu Mrożyczka na prowadzenie zajęć diametralnie się zmieniła. – Jeden zapis umowy mówi o tym, że mamy ponieść opłatę zryczałtowaną za cały sezon w wysokości 1000 zł, m.in. za toalety. W celu zabezpieczenia realizacji umowy, mamy też zapłacić kaucję w wysokości 5 tysięcy zł w terminie siedmiu dni od podpisania umowy – mówi Piotr Karwacki, komendant Hufca ZHP w Głownie.
To nie jedyny problem dla harcerzy. Przyznają, że przez 13 lat wyszkolili ponad 100 osób. Nie zawsze byli to członkowie ZHP. – My chcemy szkolić wszystkich chętnych nieodpłatnie. Nieważne czy to jest dziecko, młodzież czy dorosły, my jesteśmy chętni, żeby wsadzić go na łódkę i szkolić. Do tej pory tak było. Teraz zapis umowy brzmi tak, żeby nam to ograniczyć. Wolno nam wykorzystywać ten akwen do szkolenia osób tylko z ZHP – żali się Albert Waśkiewicz, retman harcerskiej szkoły żeglarskiej Jacht Club Głowno.
Zobacz też,Najchętniej odwiedzane kąpieliska w regionie łódzkim
Zmiany w umowie wprowadził Dyrektor Miejskiego Zakładu Komunalnego w Głownie, który odpiera zarzuty. – Dostają ten pomost za darmo i nie mają prawa udostępnienia go osobom trzecim. W zeszłym roku stwierdziłem, że były tam przyjmowane prywatne łódki. Od harcerzy dowiedziałem się, że są brane pieniądze. Poprosiłem o wyjaśnienie. Nie otrzymałem go do dzisiaj – tak Jacek Skwierczyński wyjaśnia skąd nowe zapisy w umowie.
Dyrektor przekonuje też, że nie chce pobierać 1000 zł za korzystanie z toalet, tylko za odbiór śmieci.
Z decyzją o umowie na nowych warunkach nie zgadzają się nie tylko harcerze, ale też miejscy radni. Co więcej, również burmistrz Głowna nie jest zachwycony zaistniałą sytuacją. – Zobowiązałem pana dyrektora, żeby podpisał umowę na zasadach takich, jakie były, a wszelkie sporne kwestie chciałbym, żeby były rozwiązane – wyjaśnia Grzegorz Janeczek.
Wydaje się, że sytuacja zostanie opanowana i harcerze z Głowna będą mogli dalej szkolić przyszłych “wilków morskich”. – Pani komendant chorągwi będzie w czwartek. Jeśli zagwarantuje, że umowa będzie realizowana jak należy, nie widzę powodu, dla którego umowa miała by być inna niż w roku ubiegłym – kończy Skwierczyński.
Słuchaj więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Konflikt o akwen w Głownie | audio (m4a) audio (oga) |