Radni z Rawy Mazowieckiej skarżą się na brak dostępu do miejskiego biuletynu
Zdaniem niektórych z nich wydawany przez miasto “Biuletyn Rawski” stał się prywatnym folwarkiem burmistrza.
Radny Piotr Irla chciał zamieścić w najbliższym wydaniu biuletynu artykuł zatytułowany “W sprawie budżetu miasta oczami radnych opozycyjnych”. Odmówiono mu tej możliwości zarzucając, że nie jest to tekst informacyjny, a subiektywna ocena i jako taki nie będzie opublikowany. – Urząd Miasta nie jest prywatnym zakładem burmistrza, dlatego apeluję o znalezienie miejsca dla radnych w Biuletynie Rawskim – mówi radny Irla, który uważa, że w biuletynie powinno znaleźć się też miejsce na krytyczne teksty wobec władz miasta.
Sprawę zupełnie inaczej ocenia burmistrz Rawy Mazowieckiej Dariusz Misztal. – Mówienie o prywatnym folwarku to oszczerstwo. Proszę radnego, aby uważał na słowa, bo może się to skończyć inaczej – dodał burmistrz Misztal.
Artykuł dotyczący realizacji budżetu za 2017 rok, autorstwa Piotra Irli, burmistrz ocenia przez pryzmat zbliżających się wyborów samorządowych. – Tekst pana radnego Irli służyć ma walce politycznej – twierdziDariusz Misztal.
Pierwszy numer Biuletynu Rawskiego ukazał się pod koniec 2017 roku. Ma to być kwartalnik, ale do tej pory nie ukazał się jeszcze jego drugi numer. To właśnie w drugim numerze radny Irla chciał zamieścić swój tekst. Inny radny, Michał Glicner uważa, że w periodyku powinno znaleźć się też miejsce na teksty różnych autorów,z opiniami nie tylko władz miasta.
Władze miasta stoją na stanowisku, że każdy tekst może zostać opublikowany, pod warunkiem, że jest to artykuł typowo informacyjny. Ocenę pracy samorządu należy zostawić dziennikarzom.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Biuletyn Rawski | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z RAWY MAZOWIECKIEJ |