Mateusz Sarleja z Nadleśnictwa Opoczno powiedział, że sytuacja jest cały czas monitorowana.- Dostęp do lasu jest szeroko otwarty, nie wprowadziliśmy jeszcze zakazu wstępu, natomiast cały czas monitorujemy teren leśny poprzez system ochrony przeciwpożarowej.

Leśnik apeluje o rozwagę do wszystkich, którzy wchodzą do lasu.- Nie powinniśmy obecnie rozpalać żadnych ognisk, ponieważ przez przypadek możemy wywołać pożar, z którym sami sobie nie poradzimy. Miejsca, w których chcemy rozpalić ogień, muszą być do tego wyznaczone – dodał Sarleja.

O zachowanie szczególnej ostrożności do wszystkich tych, którzy wypoczywają w lesie lub jego pobliżu apelują także strażacy. – Patrząc na przepisy przeciwpożarowe określające minimalną bezpieczną odległość rozpalania ognisk czy używanie ognia otwartego od terenów leśnych, to jest to 100 metrów – mówi zastępca komendanta opoczyńskiej straży Andrzej Śpiewak. – Nie zawsze ta odległość będzie właściwa, ponieważ kiedy będzie chociażby silny wiatr, to zagrożenie pożarowe przy tak wysokiej temperaturze czy niskiej wilgotności ściółki lasach, również będzie dużo wyższe.

Strażak dodaje, że pożar lasu to jeden z trudniejszych do opanowania żywiołów. – Jeśli jest pierwsza faza rozwoju pożaru poszycia leśnego, a my nie dotrzemy w odpowiednim momencie, wtedy pożar – zwłaszcza w drzewostanie młodym – przybiera na sile i obejmuje w wyższe partie tego drzewostanu. Wtedy powstaje fala uderzeniowa i pożar jest niebezpieczny dla strażaków iosób, które przebywają w pobliżu.