Czy w przyszłym roku łódzkie szkoły mogą być przepełnione?
Władze Łodzi obawiają się, że za rok dojdzie kumulacji roczników w liceach, a co za tym idzie pojawi się problem z miejscem dla uczniów.

Po reformie oświaty, w kolejnym roku szkolnym do pierwszej klasy mają pójść absolwenci gimnazjów i 8-letnich podstawówek. Według wyliczeń magistratu będzie to dwa razy więcej osób niż teraz aplikuje do liceów mówi zastępca Wydziału Edukacji Dorota Gryta. -Kumulują się dwa roczniki, teraz będziemy aplikować około 5 tysięcy na drugi rok przewidujemy między 10,5 a 11 tysięcy, w ogóle do szkół ponadgimnazjalnych, ponadpodstawowych – wylicza.
Obaw władz Łodzi nie rozumie jednak radny PiS Bartłomiej Dyba-Bojarski. Jak wyjaśnia, od kolejnego roku, licea staną się czteroletnie i tak już zostanie zawsze. Będą w nich funkcjonowały 4 piony klas, a w tym przypadku nie ma znaczenia czy będą to dwa piony klas pierwszych i po jednym klas drugich i trzecich, czy później cztery piony od pierwszej do czwartej klasy. – Cały czas będą to, krótko mówiąc, szkoły 4-letnie. Nie będzie natomiast, jak to wynikało z wypowiedzi medialnych, kumulacji roczników takich, żeby było 5 lat bądź też, żeby dwa roczniki jednocześnie szły na studia. Warto pamiętać, że zarówno w skali kraju, jak i Łodzi są to najmniejsze roczniki. Jeżeli chodzi o liczbę urodzeń to jest w okolicach 5,5 tysiąca dzieci w każdym z tych roczników – przekonuje Bojarski.
Radny zaznacza również, że nie ma obawy o brak miejsc na uczelniach, bo absolwenci nowego i starego liceum będą zdawać matury w różnych latach.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |